Wybór należy tylko do Ciebie.

Chyba  wszystkim znana jest sytuacja w której musimy dokonać wyboru pomiędzy dwiema rzeczami na których nam zależy. Jak dokonać tego wyboru? No cóż, sama do końca nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Wiem jedynie, że jeśli obie rzeczy są bliskie sercu to pozory nakazują wybrać tą, która jest bardziej słuszna, przydatna lub bardziej pożyteczna. Jednak pozory mylą i nie zawsze słuszniejsza rzecz, to ta poprawna. Jak dobrze wybrać? Na początek wyrzuć z głowy opinię innych. One na pewno Ci nie pomogą. Już? Super, możemy iść dalej. Przykładem tych dwóch rzeczy będą przyjaciele. Wyobraź sobie że, Twój przyjaciel powiedział Ci: ,,Musisz wybrać. Albo ja, albo on.". Co wtedy zrobisz? Wpadasz w panikę. Nie wiesz co robić, przecież lubisz ich obu tak samo, prawda? Ale nie czas na niepotrzebne lamentowanie i chowanie głowę w piach. Weź się w garść i spójrz na to wszytko z dystansem. Dlaczego ta osoba każe Ci wybierać? Bo sama nie jest w dobrych kontaktach z tą osobą? Bo spędzasz więcej czasu z tą osobą? Czy może dlatego, że ta osoba ma na Ciebie zły wpływ? Jeśli chodzi o dwie pierwsze opcje to ,,Przyjaciel 1" powinien to zaakceptować i cieszyć się z każdej chwili spędzonej z Tobą. Powinien Ci zaufać i nie patrzeć na Waszą przyjaźń przez pryzmat swoich stosunków. Jeśli jednak robi tak, to nie jest prawdziwym przyjacielem. Wtedy powinieneś zastanowić się nad tym, czy nadal chcesz mieć kontakt z tą osobą, która każe Ci wybierać, czyli rzecz prawie jasna, chce Tobą manipulować. Warto dalej wkładać siły i czas w osobę, która próbuje egoistycznie Tobą sterować? Niekoniecznie. Jeśli chodzi zaś o trzecią opcję, to najpierw trzeba określić, czy ,,Przyjaciel 2" ma naprawdę na Ciebie zły wpływ. Zapytaj o to innych, np. rodziców lub znajomych. Jeśli okaże się, że naprawdę zmieniasz się na gorsze, to czas zerwać kontakt ze zmieniającym Cię człowiekiem. Może będzie Ci ciężko, ale tym sposobem ratujesz samego siebie (oczywiście dzięki ,,Przyjacielowi 1", za co powinieneś być mu wdzięczny).
Więc podsumowując wszystko. Najpierw wysłuchujesz, co mają do powiedzenia obie strony a potem wybierasz tą słuszną. Ale nie słuszną według pozorów (nic bardziej mylącego!) tylko słuszną według analizy.