środa, 13 kwietnia 2016
Naiwność czy nadmierne zaufanie?
Czy kiedy ufamy komuś, kto nas okłamuje to jesteśmy naiwni? Cóż, może w pewnym sensie. Lecz jeśli już komuś zaufaliśmy, to chyba znaczy, że ta osoba albo jest dla nas ważna, albo coś nas z nią łączy. Lecz nie zawsze trafiamy na szczerych ludzi. Kiedy zaufamy, ale ktoś nas zawiedzie, to przychodzi czas na najtrudniejszą decyzję- czy wybaczyć i dać drugą szansę, czy nie. Jeśli jest to ważna osoba, to można się od razu domyślić, że druga szansa będzie rzucona jak z automatu. Ale jeśli osoba zawini po raz drugi? Trzeci?... Dziesiąty? Co wtedy robić? Raczej oczywistą rzeczą będą coraz to nowsze myśli wpadające do głowy. Zrozumiałe jest to, że nie chce się tracić ważnej dla nas osoby, ale czy jest się w stanie dalej znosić każde kłamstwo lub to, czym dana osoba nas zawodzi? No nie jestem do końca pewna. ,,Zwłaszcza, że jeśli ktoś nie jest z nami szczery, to możemy być pewni, że nie zależy mu na nas w 100%." Zapomnij o tym zdaniu, to nieprawda. Nie zawsze osoba, która kłamie ma nas gdzieś. Niektórzy kłamią ,,dla naszego dobra", ale czy takie kłamanie jest naprawdę lepsze? No cóż. Może dla niektórych, ale nie dla wszystkich. Są ludzie, którzy wolą prawdę, niezależnie od tego jaka ona jest. Nawet jeśli gorszej już być nie może. Musisz określić zasady, jakie mają obowiązywać, jeśli druga osoba nie chce stracić całkowicie Twojego zaufania. Jeśli już nawet to nie pomoże, to czas zakończyć kredyt Twojego zaufania. Ile można? Chociaż będzie ciężko, musisz się przełamać. Poza tym zapamiętaj, nie zawsze można być w dobrych stosunkach ze wszystkimi. Czasem znajdzie się osoba, która ma akurat to połączenie wad, które denerwują Cię najbardziej. Ale nie dołuj się! Na świecie jest jeszcze mnóstwo innych ludzi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz